Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielkie serce, jasne włosy

17 września 2008 | Życie za życie | Maciej Rosalak
Julia Oparowska wskazuje otwory po pociskach niemieckiej żandarmerii  w miejscu zastrzelenia  jej męża Stanisława Oparowskiego, zabitego  za udzielanie pomocy Żydom. Zdjęcie z 1968 r.
źródło: Rzeczpospolita
Julia Oparowska wskazuje otwory po pociskach niemieckiej żandarmerii w miejscu zastrzelenia jej męża Stanisława Oparowskiego, zabitego za udzielanie pomocy Żydom. Zdjęcie z 1968 r.

Relacja Alicji Resich-Modlińskiej

„(...)Babcia [Franciszka Budziaszek-Resich] była osobą znaną w Krakowie. Posiadała wspaniały zakład fryzjersko-kosmetyczny przy ulicy Grodzkiej. Kiedy szła ulicą Floriańską – tak głosi wieść – wszyscy się za nią oglądali. Miała przepiękne włosy, no i podobno była bardzo urodziwa. Ale te włosy [szczególnie] warto zapamiętać: długie, blond, w kolorze platynowym, [sięgały] podobno do stóp, kiedy je rozpuściła.

Babcia miała wielkie serce. Gromadziły się tłumy ubogich, biedaków, których dokarmiała, dawała im pieniądze czy odzież. Kiedy przyszła wojna, babcia serce w większości skierowała ku Żydom. Zaczęła masowo farbować im włosy na blond, prostować je, farbować brwi i rzęsy i rozjaśniać karnację. Liczba tych osób, które uratowała (...) [jest] ogromna.

Niestety – tak jak mówi wieść, nie ma [na to] dowodów – ktoś ją zadenuncjował. Trafiła do Ravensbrück i właśnie tam, niestety, zmarła. (...) Z tych jej przepięknych włosów zrobiono aż trzy naprawdę cudne peruki.

Brak okładki

Wydanie: 8119

Spis treści
Zamów abonament