Na razie jesteśmy w oku cyklonu
Rodzi się nowy ład gospodarczy - mówi Dariusz Filar, członk Rady Polityki Pieniężnej, w rozmowie o kryzysie finansowym i jego wpływie na Polskę
Rz: Kogo winić za kryzys na rynkach finansowych? Bankierów, nadzór, rządy, inwestorów, prawników?
Dariusz Filar: Chciwość, która w warunkach ogromnego rozpędzenia sektora finansowego stłumiła roztropność.
Człowiek nie pozbędzie się chciwości.
To prawda, ale chciwy bankier powinien być jednocześnie roztropny.
Więc kolejny kryzys przed nami?
Pytanie, jak silne i bolesne będzie to doświadczenie. Teraz przywódcy świata zachodniego mówią: koniec z wielkimi bonusami, koniec ze złotymi spadochronami dla prezesów.
I to pomoże?
Nie wiem. Akcjonariusze tak już dostali po kościach, że rady nadzorcze dwa razy się zastanowią, nim pozwolą zarządom na wypłacenie sowitych bonusów.
Czyli na przyszłość płynie taka nauka, że rynek nie jest w stanie sam sobie ze wszystkim poradzić?
Tak, regulatorzy są potrzebni i oni znikąd się nie wzięli. Myślę, że to będzie przede wszystkim ogromna lekcja dla całej gospodarki światowej. Być może z pewną zmianą struktury rynków finansowych. Ale gdy jesteśmy w oku cyklonu, to wszystkiego jeszcze nie widzimy, to są dopiero różne hipotezy.
Rodzi się nowy ład gospodarczy?
Tak, w nim wrócą do gry mocne banki depozytowe, które dobrze ten kryzys przetrwały. Zmniejszy się natomiast rola banków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta