Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kwadrans to za mało

22 października 2010 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Napastnik reprezentacji Togo Emmanuel Adebayor strzelił wszystkie trzy bramki dla Manchesteru City
źródło: AFP
Napastnik reprezentacji Togo Emmanuel Adebayor strzelił wszystkie trzy bramki dla Manchesteru City

Lech Poznań przegrał na wyjeździe z Manchesterem City 1:3. Wstydu nie było, niespodzianki także

Dwadzieścia minut przed końcem meczu po zamieszaniu w polu karnym Manchesteru piłka trafiła pod nogi Joela Tshibamby. Strzelił źle, za szybko, nad poprzeczką. Lech w tym momencie przegrywał 1:2 i od kilkunastu minut był lepszą drużyną. To miał być moment przełomowy.

Gdyby Tshibamba pokonał Johna Harta, Lech mógł przywieźć z Manchesteru punkt. Po chwili Emmanuel Adebayor dostał jednak idealne podanie od Davida Silvy, gospodarze prowadzili już 3:1, skończyła się prawdziwa gra, a zaczęła zabawa.

Wczoraj punkt dla Lecha był szczytem marzeń i gdyby udało się je zrealizować, nie miałoby to nic wspólnego ze sprawiedliwością. Mistrzowie Polski zostali Doktorem Jekyllem z polskiej ligi przez całą pierwszą połowę, a w groźnego Mr Hyde’a zamienili się tylko na kwadrans w drugiej części. Nie stać ich było na nieobliczalność, mieli z Manchesterem przegrać, bo obie drużyny niemal w każdej kategorii dzieli przepaść. Wydawało się, że piłkarze Jacka Zielińskiego z takim przekonaniem ten mecz rozpoczęli.

Trener Lecha zapowiadał zresztą, że w meczu z Manchesterem nikt nie wymaga od nich zwycięstwa, a w najbliższym spotkaniu ligowym z Górnikiem Zabrze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8759

Spis treści

Po godzinach

Ach, te kobiety!
Aż po grób ****
Baśka nie wpadnie
Chrzest ****
Czarny jak... mleko
Czas wolny
Czy Chopin pisał opery?
Dachy Paryża nad Warszawą
Destrukcja na dwa ciała
Dla warszawskich sąsiadów
Dzisiaj Jaś się pobawi, jutro Jan uratuje świat
Ekstra nagroda dla zwycięzcy
Essential Killing ***
Filmowe abc – ocenia Anna Kilian
Gwiaździsta noc
Idzie przebojem
Jedna noc nie do poznania
Klubowe abc – poleca R. Rybarczyk
Komiczny talent, laboratorium i koniec świata
Koszerne smaki
Kult jak zwykle świetnie gra w październiku
Magdalena uczy uczuć
Mistrzowskie klasy na Mokotowie
Muzyczna edukacja na wesoło
Na końcu świata
Niedzielny poranek z teatrem
Noc Tańca w Skwerze
Od bluesa do Toma Waitsa
Opowieści ze starego rzutnika
Oswajanie przestrzeni
Pamięci Ordonki
Pięć razy Dania
Podróż z Żelazowej Woli do Paryża
Polecamy w galeriach i muzeach
Polka z Chicago i Brazylijczyk
Postacie jak ze snu
Premiery
Radość płynąca z rytmu
Randka z Bazyliszkiem
Rzeźbiarskie tradycje
Sekret jej oczu *****
Sześć radości
Słynni małżonkowie znacznie odmłodzeni
Taneczny sabat zjaw i czarownic
To co lśni, tryska, brzmi, śpiewa
U nich nie jest nudno
Uznanie dla talentu aktorskiego Orsona Wellesa
Wejść do teatralnego klasztoru
Wszystko o małżeństwie
Z ekranu na piosenkarską estradę
Z hukiem otworzyć sezon
Z podziemia na szczyt
Zagrają
Zbieg okoliczności?
Zemsta Futrzaków *
Zimowe szaleństwo
Zwycięzca *****
Zły Józio i Pawełek Wiercipięta
Życie na kredyt
Zamów abonament