Słodki smak odwetu
Za Odrą
Słodki smak odwetu
Bonn przeżyło gorący weekend. Zamiast odpoczywać na łonie rodziny, politycy koalicyjnych partii CDU, CSU i FDP trawili czas na nocnych naradach, a środki masowego przekazu prorokowały rychły koniec koalicji.
Według doniesień z tak zwanych kół dobrze poinformowanych, czyli po prostu według plotek, kanclerz Helmut Kohl miał przeciąć koalicyjne spory jednym zdaniem -- jeśli tak, to idę do Herzoga. Groźba ta oznaczała, że kanclerz uda się do prezydenta Romana Herzoga z prośbą o dymisję, co w każym razie musiałoby się skończyć źle dla liberałów z FDP -- albo wielką koalicją chadeków z socjaldemokratami, albo przedwczesnymi wyborami, przy których liberałowie musieliby drżeć, czy przekroczą barierę 5 procent.
Cała burza rozgrywała się o podatki i budżet. Ponieważ podatki są wobec budżetu pierwotne, więc najpierw krajobraz podatkowy: chadecja doprowadziła do likwidacji podatku majątkowego, obciążającego przedsiębiorstwa, opowiadając się za generalną reformą systemu podatkowego z obniżeniem stawek podatku dochodowego, ale w terminie późniejszym, może za rok, może za dwa, może po roku 1999, jak budżet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta