Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Uważam rozwiązanie PZPR za błąd

02 grudnia 2017 | Plus Minus | Eliza Olczyk
Amerykańscy politolodzy uczą: wyróżnij się albo zgiń. Należałam do tych polityków, którzy się wyróżniali – wyznaje Joanna Senyszyn.  Na zdjęciu: „Cud mniemany, czyli...”. Spektakl z udziałem znanych postaci ze świata polityki, Kraków 2008 r.
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa
Amerykańscy politolodzy uczą: wyróżnij się albo zgiń. Należałam do tych polityków, którzy się wyróżniali – wyznaje Joanna Senyszyn. Na zdjęciu: „Cud mniemany, czyli...”. Spektakl z udziałem znanych postaci ze świata polityki, Kraków 2008 r.

W PRL dysproporcje w poziomie życia były dużo mniejsze niż teraz, ludzie byli życzliwsi, mniej sobie zazdrościli, nie było głodu, bezrobocia, skrajnej nędzy, piekła kobiet. A dziś najbardziej krytykują ludową ojczyznę ci, którzy jej najwięcej zawdzięczają. Wszak przed wojną szczytem ich kariery byłby pomocnik furmana. Eliza Olczyk rozmawia z prof. Joanną Senyszyn, byłą posłanką i europosłanką SLD.

Rz: Nim zajęła się pani polityką, wykładała pani marketing polityczny na Uniwersytecie Gdańskim. Czy teoria różni się od praktyki?

Ito bardzo. Teoria marketingu głosi, że trzeba prowadzić intensywną kampanię wyborczą. Mogłam to sprawdzić, gdy w 2001 roku w moim okręgu wylosowałam dwa malutkie podokręgi. W jednym prowadziłam zmasowaną kampanię wyborczą – jeździłam na dożynki i bryczką z sołtysem, dzieci biegały w czapeczkach z napisem Senyszyn i z balonikami Senyszyn, dorośli pisali długopisami Senyszyn. W drugim nie było nawet informacji że kandyduję. I tam, gdzie w ogóle nie prowadziłam kampanii, miałam trzy razy lepszy wynik.

Skoro nie było żadnej informacji, to skąd mieszkańcy wiedzieli, że pani kandyduje? Przecież startowała pani z piątego miejsca.

Miałam tysiące studentów, plakaty, ulotki i spotkania w innych miejscach. Wybory to wielka niewiadoma. Niektórzy kandydaci są niewybieralni, choćby nie wiem jak intensywną kampanię prowadzili. Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ.

W Sejmie od początku szokowała pani strojem i kontrowersyjnymi gadżetami. Pamiętam, jak przyniosła pani do Sejmu kajdanki obszyte czerwonym futerkiem. To też było w ramach testowania teorii marketingu politycznego?

Był nawet moment, że ufarbowałam włosy na czerwono. Amerykańscy politolodzy uczą: wyróżnij się albo zgiń....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10918

Wydanie: 10918

Zamów abonament