Forma
FORMA
W poczekalni Dworca Centralnego oglądałem telewizję. Było tam paru bezdomnych, którzy zabijali czas gapiąc się w aparat. Nadawano reklamy wyjątkowo śmieszne i osobliwe w tym miejscu. Jakaś pani zachwalała jadło dla psów; jej pies zjadł całą miskę i biegał jak oszalały przesadzając płoty. Pani wykrzyknęła z emfazą: Chciałabym mieć taką formę! - No to żryj to samo - powiedział jeden z bezdomnych.
Uwaga logiczna, choć niezbyt śmieszna. Moim zdaniem psy mają formę, ponieważ nie piją alkoholu, nie palą papierosów i nie zażywają środków antydepresyjnych. Choć, oczywiście, można inteligentnego psa do alkoholu przyuczyć. Pewien mój znajomy pijał z psem szampana, bo nie lubił pić sam. Jak to wpłynęło na formę obu, trudno powiedzieć. Okres eksperymentów był zbyt krótki.
Ten felieton nie traktuje jednak o psach, lecz o formie. Jest to słowo o tak bogatych znaczeniach, że można dostać zawrotu głowy. Oznacza kształt, ale i sposób bycia, ceremoniał, konwenans. Ekonomiści mówią nam stale o reformie, urzędnicy o formularzu, a sprawozdawcy sportowi o wyścigach Formuły I. Zresztą formuła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta