Woda,chmiel i inne rzeczy
Woda,chmiel i inne rzeczy
FOT. JACEK DOMIŃSKI
Tadeusz Pieronek. Urodzony w 1934 roku w wsi Radziechowy koło Żywca. Profesor kanonicznego prawa procesowego. Biskup pomocniczy sosnowiecki, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski. Członek Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu RP.
Jakie napoje towarzyszą najczęściej naszym posiłkom?
- Przez całe lata nie było co pić. Nawet nie przyzwyczailiśmy się do wody mineralnej, bo była trudno osiągalna, tylko do słomkowej herbaty i tak zwanej krachli czy kracheli.
Co to jest?
- To taka dość podła woda sodowa, którą serwowano w butelkach z kapslem na gumowej uszczelce. Te kapsle, podrzucane do góry, dudniły o butelkę.
Był to rodzaj oranżady?
- Raczej lekko gazowany, słodzony napój. I przez długie powojenne lata było właściwie tylko to. Jedynie bezpośrednio po wojnie nie było tak źle, bo działały jeszcze stare browary, została tradycja podtrzymywana przez okupanta. Niemcy przecież byli piwoszami. Pochodzę spod Żywca, więc pamiętam, że przez jakiś czas tradycja się utrzymywała, potem to wszystko zniknęło. Do tego stopnia, że jeśli ktoś chciał podjąć gości czymś atrakcyjnym, szukał piwa. A zdobycie skrzynki tego napoju było wydarzeniem.
Jak się tę cenną rzecz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta