PIOTR FIGARSKI
PIOTR FIGARSKI
Warszawska giełda w dalszym ciągu pozostaje "barometrzykiem" kryzysu światowego rynku giełdowego. Zatem w poniedziałek miało spaść i spadło. Niestety minie jeszcze sporo czasu zanim warszawska GPW będzie odzwierciedlała rzeczywiste tendencje w rodzimej gospodarce. Ta tymczasem -- jak pokazują ostatnie dane statystyczne -- ma się całkiem dobrze: wzrost gospodarczy przewyższa prognozy, a dodatkowo w ostatnich miesiącach nastąpiło wyhamowanie dynamiki importu. Być może w przyszłym roku Polska stanie się dodatkowo beneficjentem ożywienia gospodarczego u naszych sąsiadów za Odrą, co -- przy tłumionym podwyżkami cen popycie wewnętrznym -- może dodatkowo poprawić bilans handlowy.
Te oraz inne pozytywne sygnały dotyczące polskiej gospodarki nie będą miały jednak większego znaczenia dla warszawskiego parkietu dopóki główne giełdy azjatyckie, a przede wszystkim największe amerykańskie rynki akcji, nie wejdą w stan stabilnej równowagi. Obserwacja wydarzeń z ostatnich tygodni każde jednak odsuwać moment osiągnięcia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta