Do rzecznika tylko pocztą
PRAWO
Tysiące listów miesięcznie
Do rzecznika tylko pocztą
Okazuje się, że z rzecznikiem praw obywatelskich obywatel nie może spotkać się osobiście. Nie może zaś dlatego, że uniemożliwiają mu to inni obywatele. Ci, którzy miesięcznie ślą do urzędu rzecznika cztery tysiące listów.
To całkowicie absorbuje czas pracy rzecznika i na osobiste spotkania z obywatelami nie pozostaje już ani minuta. Tak profesr Adam Zieliński wyjaśniał mieszkance Olsztyna trudności, jakich doznała, próbując porozmawiać z profesorem w swojej sprawie.
Urzędnicy w terenie
-- Moja skarga została w biurze rzecznika przyjęta, ale przez rok nie mogłam się spotkać ani z panem, ani z urzędnikiem, który skargę przyjmował. W końcu sama swoją sprawę załatwiłam. Chciałam także zapytać, czy pańscy urzędnicy bywają w terenie, ponieważ mam wrażenie, że są kompletnie oderwani od życia? -- pytała olsztynianka.
-- W naszym urzędzie są stałe, wyznaczone stanowiska do rozmów z obywatelami. Rozmowy prowadzi wyspecjalizowana grupa pracowników. Gdy potrzebna jest konsultacja ze specjalistą, obywatel kierowany jest do kompetentnego pracownika. System ten działa sprawnie. Z wyjątkiem tego, że ja nie jestem w stanie prowadzić rozmów. Natomiast...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta