Prezydenci muszą odejść
Majowe demonstracje i zamieszki
Prezydenci muszą odejść
Żądania dymisji Borysa Jelcyna, zaprzestania bombardowań Jugosławii oraz podwyżek pensji i emerytur - pod takimi hasłami odbyły się w sobotę w Rosji pochody i wiece pierwszomajowe, na których prym wiedli komuniści. Podobne hasła skandowało kilka tysięcy osób w Kijowie. W Berlinie i Pradze policja przez kilka godzin walczyła z anarchistami.
Moskwa: trzy pochody
W Moskwie odbyły się trzy pochody. Dwa zorganizowali komuniści. W jednym uczestniczyli radykalni zwolennicy idei Lenina i Stalina, w drugim członkowie partii komunistycznej Giennadija Ziuganowa. Wzięło w nich udział zaledwie kilka tysięcy osób. Trzeci pochód z udziałem kilkunastu tysięcy uczestników zorganizował mer Moskwy Jurij Łużkow i jego partia polityczna "Ojczyzna " ("Otieczestwo").
Wszędzie dominował kolor czerwony, podobna była także antyamerykańska, antyzachodnia i antynatowska retoryka. "Dość już padania na kolana przed dyktatem Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - grzmiał Jurij Łużkow, uważany przez wielu za następcę Borysa Jelcyna. Domagał się podwojenia płac i emerytur, krytykował jednocześnie porozumienie osiągnięte przez rząd z MFW, w myśl którego Rosja zobowiązała się zwiększyć dochody budżetu m.in. przez podwyżkę cen wielu artykułów, w tym benzyny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta