Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Filmowałem dyktatora Amina

27 lipca 1999 | Świat | SW SK

KENIA

Sao Gamba, absolwent łódzkiej szkoły filmowej, był świadkiem wielu okrucieństw popełnionych przez ludzi ugandyjskiego władcy

Filmowałem dyktatora Amina

SYLWESTER WALCZAK

z hippo valley (kenia)

Kiedy zasiedliśmy do obiadu, w otwartym oknie pojawiła się małpa. "Trzeba na nią uważać, niedawno ukradła nam kilka rzeczy z kuchni" -- powiedziała nasza gospodyni Joanna Gamba. "Przychodzą też do nas lwy, tygrysy, bawoły i lamparty, ale nie ma się czego bać" -- dodał jej mąż, Sao Gamba, absolwent łódzkiej szkoły filmowej.

Siedzieliśmy w restauracji prowadzonego przez małżeństwo Gambów hotelu Hippo Valley Inn. Okrągłe, kryte strzechą budynki hotelu przypominają z zewnątrz masajską wioskę, jakich wiele można spotkać na sąsiadującej z posiadłością Gambów masajskiej Równinie Kitengela. Z drugiej strony Hippo Valley Inn graniczy z Parkiem Narodowym Nairobi. Jest to chyba jedyny park narodowy na świecie znajdujący się w administracyjnych granicach miasta. Przejeżdżając przez niego, widzieliśmy zebry, żyrafy, antylopy i strusie, spacerujące dostojnie po ciągnącej się po horyzont sawannie.

Po kolacji odprężony Sao zaczął opowiadać o swej krótkiej karierze filmowej w Ugandzie. Wkrótce po ukończeniu łódzkiej szkoły filmowej (w której studiował dzięki...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1759

Spis treści
Zamów abonament