Między ekstremizmem a polityczną poprawnością
Dziś nie ma szans na wyeliminowanie poza nawias przyzwoitości "dorywczych" apologetów komunizmu
Między ekstremizmem a polityczną poprawnością
RYS. ROBERT DĄBROWSKI
PIOTR ZAREMBA
Polityczny ekstremizm w Polsce jest zjawiskiem marginalnym. Niemniej istnieje problem zbyt słabych reakcji wielu polskich środowisk na ekstremizm w innych krajach - tak można by streścić wywody Ryszarda Bugaja zamieszczone w "Rzeczpospolitej" z 11 lutego tego roku ("Ekstremiści w czasach demokracji") .
Padają przykłady: stosunku do Pinocheta, do łamania praw człowieka w Chinach, a ostatnio do Haidera.
Zasadniczym przesłaniem tekstu jest potępienie relatywizmu. "Wartości są upartyjnione, a przedmiot dobra wspólnego nieuzgodniony" - pisze Bugaj. - "Panuje przekonanie, że ČichC dyktatura jest zła, ČnaszaC lub naszych ideowych powinowatych dobra albo co najmniej usprawiedliwiona".
Słowa te wyszły spod pióra człowieka, który nie myśli schematami. Bugaj, reprezentant lewicy, nie usprawiedliwia jej grzechów - np. większej wyrozumiałości wobec czerwonych Chin niż wobec prawicowych dyktatur. Co więcej, dostrzega zasadniczy problem, który zaważył na przebiegu debaty o Pinochecie i o Haiderze. To problem niesymetrii ocen zachodnich środowisk lewicowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
