Odbicie od dna
Odbicie od dna
- Zaczęliśmy podpatrywać pomysły zachodnie z wolnymi obszarami celnymi i zastanawiać się, że może warto byłoby coś podobnego utworzyć w Mielcu - mówi Mariusz Błędowski. Przepracował 26 lat przepracował w WSK, a dziś zarządza mielecką specjalną strefą ekonomiczną.
FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
JÓZEF MATUSZ
Jeszcze kilka lat temu Mielec umierał wraz z Wytwórnią Sprzętu Komunikacyjnego (WSK). Dziś stopa bezrobocia jest tu najmniejsza na Podkarpaciu. Duża w tym zasługa specjalnej strefy ekonomicznej, w której pracuje ponad sześć tysięcy osób. Dalszych kilka tysięcy zatrudniają spółki i instytucje obsługujące firmy ze strefy.
Powoli z dna podnoszą się również spółki powstałe na bazie majątku upadłej WSK. Tradycje lotnicze w Mielcu zostały zachowane. Jest nadzieja, że wraz z zakupem samolotów wielozadaniowych dla naszej armii do Mielca w ramach offsetu trafią nowoczesne technologie. - Problemy są jak wszędzie, ale nie wyobrażam sobie miasta bez strefy. Miasto bankrutowało na naszych oczach. Znaleźliśmy jednak pomysł na ratowanie Mielca. Wprawdzie nie wszystkie założenia się powiodły, ale miasto odbiło się od dna - mówi Janusz Chodorowski, prezydent Mielca.
Nobilitacja w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta