Brakowało tylko Milesa
Brakowało tylko Milesa
PIOTR KOWALCZYK
Marcus Miller wzbudził entuzjazm godny najlepszych rockowych artystów
Dwa podwójne bisy wymuszone przez ogłuszające owacje godne najlepszego rockowego koncertu zakończyły występ basisty Marcusa Millera, największej gwiazdy 10. festiwalu Warsaw Summer Jazz Days.
Na Marcusa Millera czekaliśmy od czasu koncertów Milesa Davisa w latach 80. Chociaż blisko z nim współpracował przy nagrywaniu płyt, na koncerty do nas nie dotarł. Kiedy na bis zagrał pierwsze, dobrze znane basowe takty kompozycji Milesa "Tutu", publiczność wypełniająca Salę Kongresową niemal do ostatniego miejsca, nie posiadała się z radości. Brakowało tylko, żeby na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta