Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zaprawdę papież umarł

03 kwietnia 2005 | Dodatek Rzeczpospolitej | NA JM NP NT
źródło: Nieznane

Arcybiskup Stanisław Dziwisz do końca trzymał Ojca Świętego za rękę • Pogrzeb najwcześniej w czwartek Zaprawdę papież umarł Papież Jan Paweł II zmarł w sobotę wieczorem o godzinie 21.37. Pierwszą oficjalną wiadomość o jego śmierci rzecznik Watykanu podał około dziesięciu minut później. W tym czasie na placu Świętego Piotra kończyło się nabożeństwo różańcowe z udziałem około 60 tysięcy wiernych. (c) REUTERS/MAX ROSSI

Ostatnie dni i godziny Ojca Świętego w Pałacu Apostolskim sprawiały wrażenie, jakby reżyserował je sam Bóg. Sobota 2 kwietnia 2005 to przecież wigilia święta Miłosierdzia Bożego, które Jan Paweł II ustanowił na podstawie objawień świętej Faustyny Kowalskiej. Ją samą wyniósł do chwały ołtarzy. Jeśli On sam zostanie beatyfikowany i kanonizowany, to ich święta będą ze sobą sąsiadować.

Na chwilę przed śmiercią papież powiedział "Amen" - dowód, że do samego końca był przytomny. Ale, jak się wydaje, Ojciec Święty w swych ostatnich godzinach nie cierpiał. - Uderzyło mnie piękno jego spojrzenia. W jego oczach był uśmiech. Nie było w nich żadnej oznaki cierpienia, chociaż papież z trudem oddychał - opowiadał włoski kardynał Mario Francesco Pompedda, który był u boku papieża po południu.

Ujawniono już, jak wyglądały ostatnie chwile życia Ojca Świętego. O godzinie 20.00 w apartamencie papieskim celebrowano mszę świętą. Odprawił ją prefekt pomocniczy Domu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 3498

Zamów abonament