Nie ma bojówek filozoficznych
Ojciec Jacek Salij ("Rz", 14.04.2005, " Wezwany do miłości ") pisze: "Jan Paweł II dawał wyraz przekonaniu, że nie doszłoby do pojawienia się komunizmu ani hitleryzmu, gdyby wcześniej nie "wypracowano" filozoficznych przesłanek do zwątpienia w człowieka i w jego godność". To oburzające oskarżenie dla każdego, kto ceni filozofię. Nie rozumiem, jak można twierdzić, że filozofia jest odpowiedzialna za polityczne zbrodnie XX wieku. Co więcej, przypisując ten pogląd Janowi Pawłowi II, autor nie podaje żadnego cytatu, tylko mówi o "próbie zrekonstruowania poglądów" posiłkującej się sformułowaniami występującymi "wprost lub pośrednio" w encyklikach. Z pewnością jest to autorska interpretacja.
Filozofia nigdy nie była odpowiedzialna za żadne zło społeczne. Filozofia to nie partia polityczna, zorganizowana instytucja czy utrwalona metoda indoktrynacji. Filozofia to poszukiwanie prawdy. Ani Marks, ani Engels nie nawoływali do krwawej rewolucji. Bronili dość uproszczonej wizji świata, ale byli przekonani, że prawdziwa rewolucja proletariacka będzie krótka, przeprowadzona sprawnie i nie spowoduje wielu ofiar. Marks nie cierpiał rewolucjonistów dążących...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta