Absurdalne warunki uznania obrony za konieczną
Józef Cajewski od lat terroryzował okolicę, a wszelkie instytucje państwa okazywały się bezradne! Nawet w dniu, w którym doszło do wydarzeń, na skutek których Józef Cajewski zmarł, mieszkańcy wcześniej wielokrotnie wzywali policję, domagając się interwencji. Oczywiście bezskutecznie. Policja przyjechała dopiero na wiadomość, że jest trup. Od tego momentu policja, prokuratura i sądy jakby odzyskały siły i zdolność działania.
Siedmiu mężczyzn, którzy wiedząc, że nie mogą liczyć na pomoc, zaatakowało napastnika, natychmiast trafiło do aresztu i pozostaje tam nadal. Doszło do zabójstwa i oczywiście sąd musi przeprowadzić dokładny proces przed wydaniem wyroków. Jednak na ławie oskarżonych powinni zasiąść również policjanci, którzy przez zaniedbanie obowiązków służbowych dopuścili do tej tragedii.
Czytając takie historie, nietrudno zrozumieć, dlaczego "problem obrony koniecznej rozpala opinię publiczną do białości" - jak napisał profesor Marian Filar w artykule "Obrona obrony koniecznej" ("Rz" z 30...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta