Nienawiść i demokracja
Niemcy
Nienawiść i demokracja
Niemcy są wstrząśnięci wywiadem, jakiego udzielił ich tenisowy idol Boris Becker brytyjskiej gazecie "Times". "Nie mogę już mieszkać w Niemczech" -- powiedział tenisista uzasadniając swoją decyzję faktem, że jego narzeczona Barbara Feltus jest ciemnoskóra. Ostry protest przeciwko objawom rasizmu i nietolerancji wobec cudzoziemców złożył publicznie już po raz drugi. Pierwszy raz -- po podpaleniu domu zamieszkanego przez Turków w Mölln w listopadzie ubiegłego roku. Teraz, w Londynie Becker powiedział coś, co w sposób jednoznaczny określa jego stosunek do rodaków: "Nie chcę być rozpieszczany i nie chcę być użyty jako narzędzie jakiejkolwiek ideologii". Beckerowi obce są wzniosłe uczucia nacjonalistyczne -- "Gram trochę w tenisa. A ponadto jestem tak samo mądry albo głupi jak wszyscy inni w moim wieku".
Nie tylko wielki tenisista Boris Becker przeciwstawia się głośno wzrostowi nacjonalizmu i nienawiści do cudzoziemców, czyni to w ielu artystów i pisarzy, a także liczni politycy w ychowani na zasadach jednej z najbardziej demokratycznych konstytucji na świecie.
Równocześnie jednak wielu z nich żywi złudzenie, że czterdziestoletnia demokracja niemiecka jest już tak silna, iż nie zdołają jej obalić ani nadszarpnąć "szaleńcy" z ogolonymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)