![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Sprawiedliwie czy równo
Sprawiedliwie czy równo
Juliusz J. Braun
W telewizyjnych programach informacyjnych włączony został licznik, który notuje czas poświęcony poszczególnym ugrupowaniom politycznym. Wiedza na ten temat to rzecz użyteczna, czy jednak wymiernym kryterium bezstronności publicznych środków przekazu może być jednakowy stan licznika przy nazwie każdego ugrupowania? Próba takiej interpretacji prowadzi do absurdu, a rolę dziennikarza sprowadza do funkcji stojaka od mikrofonu.
Ordynacja wyborcza nakłada na publiczną radiofonię i telewizję obowiązek nieodpłatnego udostępnienia czasu antenowego na audycje wyborcze. W określonych porach media te ograniczają swoją rolę wyłącznie do przekazu cudzych treści, a od słupa ogłoszeniowego różni je tylko większy zasięg oddziaływania. W łaśnie ze względu na duży zasięg oddziaływania i szanse dotarcia do każdego w yborcy ustawodawca zadecydował o obowiązku świadczenia przez radio i telewizję usług na rzecz wszystkich podmiotów uczestniczących w wyborach. Każdy, kto pokona wstępną barierę rejestracji listy, winien bowiem mieć szansę dotarcia ze swymi informacjami do możliwie szerokiego grona wyborców. Brak takiej szansy zawężałby obieg informacji, co oznaczałoby faktycznie w prowadzenie swego rodzaju cenzusu majątkowego wobec kandydatów.
Mass media to jednak coś innego niż słup...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
