Pożegnanie z kukurydzianym gniotem
Rynek słonych przekąsek
Pożegnanie z kukurydzianym gniotem
Chipsy, frytki, słone paluszki o różnych smakach izapachach stają się w Polsce coraz bardziej popularne. Dawno minęły już czasy, kiedy jedynymi dostępnymi chrupkami były kukurydziane balaski produkowane nagminnie przez naszych rzemieślników, a sprzedawane najczęściej w niechlujnych, gigantycznych opakowaniach 10-kilogramowych. Wtedy klient jednak "brał", co było. Teraz chrupki kukurydziane bez żadnego smaku nie mają miejsca na naszym rynku, oczywiście jedzą je, bo mogą ludzie chorzy.
Zamiast śledzia i czekolady
Chrupki, chipsy o różnych smakach i kształtach bardzo często zastępują śledzika w śmietanie czy nieśmiertelne koreczki z żółtego sera. Większość firm przed dłuższy czas testowała nasz rynek, teraz zdecydowała się na rozpoczęcie produkcji, uznając, że ten rynek w Polsce ma ogromną przyszłość. Zdaniem producentów jemy za mało chrupek. Rok temu produkcję słonych przekąsek rozpoczął w Polsce Bahlsen. Od 1991 roku produkuje je Pepsi Co. Od wczoraj zwiększyła produkcję również i Chio Lilly Snack Foods. Te trzy wymienione firmy twierdzą, że należy do nich po 30 proc. polskiego rynku chipsów. Produkują chipsy bardziej i mniej słone, o smaku kurczaka, befsztyka, cebuli, sera z mocniejszą i słabszą papryką, z orzeszkami ziemnymi. Na tym rynku panuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta