Łyżwiński zostanie w areszcie
Sąd Okręgowy w Łodzi zdecydował, że poseł Stanisław Łyżwiński , któremu prokuratura postawiła zarzuty w seksaferze, pozostanie w areszcie tymczasowym. Poseł jest podejrzany m.in. o gwałt i wykorzystywanie seksualne czterech kobiet. Nie przyznaje się do winy. Mecenas Wiesław Żurawski stwierdził, że stan zdrowia posła, który w wypadku uszkodził kręgosłup, uniemożliwił mu dokonanie wielu z zarzucanych czynów. Obrońca z żoną posła zebrał kontrdowody. - W wielu terminach, kiedy mój klient miał dopuścić się molestowania kobiet, znajdował się zupełnie gdzie indziej, o czym świadczą m.in. wpisy w księdze hotelu poselskiego, delegacje czy jego obecność na obradach Sejmu. Sąd uznał, że materiał wymaga weryfikacji. - Sędzia sprawozdawca zwrócił uwagę na fakt, że prokuratura zebrała dowody w styczniu, a dopiero w maju skierowała wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu - dodał adwokat.
ma. go