Producenci aut grają w zielone
Każdy z wystawców podkreśla, jak bardzo jego produkt jest przyjazny środowisku i czysty. Na tabliczkach informacyjnych przy każdym modelu podstawowym parametrem jest wielkość emisji spalin. Jeśli wynik jest dwucyfrowy, budzi podziw. Jeśli przekracza 200, nie mówiąc już o 300 gramach C02 na kilometr, wywołuje politowanie i kpiny.
Salon we Frankfurcie, jedną z największych wystaw motoryzacyjnych na świecie, otworzy dzisiaj kanclerz Niemiec Angela Merkel. Organizatorzy nie ukrywają, że położenie nacisku na ekologię było podstawowym warunkiem jej udziału w inauguracji.
Zrobiono więc wszystko, aby Angela Merkel przecięła wstęgę. Transport na terenie targów zapewniają autobusy nieemitujące spalin. Materiały prasowe pakowane są w papier wyprodukowany z makulatury. Mało kto odważył się wkładać reklamowe ulotki do plastikowych torebek, a Citroen całe swoje stanowisko obsadził zielonymi krzakami. Producent wyraźnie jednak zaznaczył, że po wystawie rośliny wrócą na miejsce, z którego zostały wykopane.
Wodór czy wódkaNajwięcej uwagi przyciągają specjalnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta