Niech gra telewizor
Niech gra telewizor
Lata nieparzyste są w sporcie mniej ważne. Nie ma igrzysk olimpijskich ani wielkich imprez piłkarskich. Ogórkowy rok ratują lekkoatleci rywalizujący o medale mistrzostw świata. W tych warunkach łatwiej podumać o sporcie, gdyż jego blichtr i hałas nie mącą nam w głowach.
Podstawową refleksją jest to, że w procesie przekształcania tej dziedziny w jeden z filarów showbiznesu uczyniono postęp. Nikogo nie dziwi, że prywatnymi samolotami podróżują tenisista André Agassi, bokser Mike Tyson, ale także prezydent MKOl. Juan Antonio Samaranch czy boss światowej lekkoatletyki Primo Nebiolo. Wiedzieliśmy od dawna, że ci ostatni dzielą ogromne pieniądze, lecz oni sami na użytek masowej publiczności udawali skromne sługi sportu. Nikt tego nie traktował serio, ale z drugiej strony parawan jednak stał. Dziś już go nie ma. Nebiolo, nazywany przez światową prasę "Neronem", płaci za wszystko -- miejsce wśród członków MKOl. , wycofanie kontrkandydatów w wyborach, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta