Gadżet, a nie jakaś bomba
Atrapa ładunku wybuchowego była przyczyną ewakuacji firmy kurierskiej na Ursynowie. Wczoraj rano pracownik firmy DHL przez przypadek uszkodził jedną z przesyłek.
Zobaczył, że znajduje się w niej coś, co przypomina kilka lasek dynamitu, z zapalnikiem, połączonym drucikami. Natychmiast ewakuowano 250 pracowników firmy z ul. Osmańskiej. Na miejsce wezwano policjantów i strażaków. Pirotechnicy zabezpieczyli znalezisko. Z magazynu wyniósł je policyjny robot pirotechniczny. Po trzech godzinach okazało się, że kurier nie znalazł bomby. W paczce była atrapa ładunku wypożyczona z rekwizytorni filmowej przez mieszkańca podkieleckiej miejscowości. Po zrobieniu zdjęć odesłał on eksponat pocztą kurierską.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)