Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Zwykły dzień Generalnej Guberni

22 stycznia 2011 | Plus Minus | Piotr Skwieciński
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

W „Złotych żniwach” Jan Tomasz Gross wchodzi we frazeologię nieobecną w jego wcześniejszych dziełach, którą można uznać za antypolską. Nie o prawdę chodzi, tylko o zademonstrowanie pogardy

Nareszcie nam słonecko zaświeciło, dwadzieścia lat myśmy cekali, aleśmy się docekali!

(reakcja polskich chłopów na klęskę wrześniową, odnotowana przez Kazimierza Wykę jako częsta, „Życie na niby”)

W kilka tygodni nastał przeciętny, zwykły dzień Generalnej Guberni (Kazimierz Wyka, tamże)

W ogóle w stosunku do Żydów zapanowało jakieś dziwne zezwierzęcenie. Jakaś psychoza ogarnęła ludzi, którzy za przykładem Niemców często nie widzą w Żydzie człowieka, lecz uważają go za jakieś szkodliwe zwierzę, które należy tępić wszelkimi sposobami, podobnie jak wściekłe psy, szczury i tak dalej

(dr med. Zygmunt Klukowski, pamiętnikarz z Zamojszczyzny)

Jan Tomasz Gross drażni wielu. Przyznam, że mnie też. Tworząc książki powszechnie uznawane za historyczne, w rzeczywistości nie prowadzi własnych badań, tylko popularyzuje (nieżyczliwi użyliby słowa: żeruje, ale darujmy mu, skoro pokrzywdzeni nie zgłaszają się jako tacy) badania prawdziwych historyków. W tym wręcz takie, które w sensie edytorskim jeszcze w ogóle nie ujrzały światła dziennego.

Zauważmy jednak, że gdy Aleksander Sołżenicyn opublikował „Archipelag GUŁag”, nie odkrył w zasadzie niczego nowego. Wielu wcześniej opisywało bolszewickie bestialstwa. Ale Aleksander Isajewicz sprawił, że te opisy zaczęły być słuchane. I to się liczyło. Wtórność nie jest więc dla mnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Brak okładki

Wydanie: 8833

Spis treści
Zamów abonament