Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Misja Nikodema Dyzmy

28 stycznia 2011 | Publicystyka, Opinie | Marek Cegliński
autor zdjęcia: Ryszard Waniek
źródło: Fotorzepa

Spalony politycznie senator, były członek PO Roman Ludwiczuk, traktuje PZKosz jako dobre miejsce na przeczekanie burzy – pisze komentator sportowy „Rzeczpospolitej”

Na sobotnim zjeździe w Warszawie prezesa Polskiego Związku Koszykówki na nową kadencję wybierać będzie 258 delegatów. Nie będzie to proste wskazanie nazwiska jednego z dwóch kandydatów: Roman Ludwiczuk czy Grzegorz Bachański. To wybór między rządzeniem jednoosobowym a działaniem zespołowym. Między 53-letnim byłym już prezesem, przedstawicielem starego stylu działania w sporcie, a 38-letnim wiceprezesem Polskiej Ligi Koszykówki, sędzią międzynarodowym, znającym języki i zasady zarządzania.

Jeszcze nigdy wybór prezesa w PZKosz nie budził takich emocji. Ludwiczuk, obarczony tzw. aferą wałbrzyską, wydaje się stać na straconej pozycji, ale okopał się w obozie rówieśników-popleczników, obiecując im stanowiska w związkowych strukturach. O Bachańskim trudno dziś powiedzieć, że dokona cudów, ale przynajmniej gwarantuje normalność.

Bo tej za czasów Ludwiczuka nie było. Prezes z Wałbrzycha wtrącał się do wszystkiego, nie przebierał w słowach, zrażał do siebie ludzi. W pierwszym okresie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8838

Spis treści
Zamów abonament