Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czesiu, nie kpij, czyli głos z sejmowych ław

14 maja 2011 | Plus Minus | Michał Majewski Paweł Reszka
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

Sejm to nie głosowania i nudne przemówienia. Sejm to wojna. W bitwach najważniejszą rolę odgrywają głosy z sali – wykrzykiwane poza mikrofonem przytyki, docinki i żarty. Po co? Czasem po to, by zbić politycznego przeciwnika z pantałyku, a czasem dla zgrywy

Rozgrzewka

Dyskusje niedotyczące kluczowych ustaw albo wystąpienia członków rządu, którzy nie budzą złych emocji u opozycji, są traktowane przez posłów jako rozgrzewka. Bywa, że czasami swojego ministra usiłuje zbić z pantałyku poseł koalicji. Tak było, gdy Bogdan Zdrojewski, szef resortu kultury, w styczniu 2010 roku informował Sejm o dokonaniach ministerstwa. Okazało się, że najbardziej zaangażowanym słuchaczem jest poseł PO Jerzy Fedorowicz, znany aktor i dyrektor Teatru w Nowej Hucie.

Zdrojewski mówił np. o otwieraniu szkół muzycznych w małych miejcowościach: „To jest Bielsko-Biała, to jest Radom – to jest średnia miejscowość – Częstochowa".

„Mała miejscowość to są Kozy koło Bielska-Białej" – krzyczał mu z sali Fedorowicz.

Niezrażony Zdrojewski narzekał, że na nic nie ma pieniędzy, a jeszcze rękę wyciągają do niego szefowie innych resortów: „Wiem, że minister obrony chciałby, aby wybudować mu muzeum Wojska Polskiego, minister spraw wewnętrznych chciałby, aby wybudować muzeum policji, ale, niestety, przy budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej budżet ministra kultury to pikuś".

„Pan Pikuś" – poprawiał ministra Fedorowicz.

W końcu Zdrojewski opowiedział posłom, że „w poprzednim roku żadnej książki nie przeczytało 62 proc. Polaków". I pytał retorycznie z mównicy:

„Kto w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8927

Spis treści
Zamów abonament