Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Skaza na piórze

14 maja 2011 | Plus Minus | Krzysztof Stępiński
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Fotorzepa

Polemika: krytyka zbiorowości opisana za pomocą kilku patologicznych przypadków przeradza się w przyprawianie gęby

Jeśli pani Maja Narbutt chciała napisać o adwokatach artykuł napastliwy („Skaza na todze", „Plus Minus" 16 – 17 kwietnia), odniosła sukces. Trafiła w dziesiątkę, bo w Polsce nic tak nie cieszy jak złe wyrażanie się o innych. Nieważne, z jakiego powodu i w jakim celu. W przyprawianiu gęby jesteśmy lepsi niż w futbolu.

Zanim przejdę do dyskusji o adwokaturze, przypomnę anegdotkę o małżeństwie, które przed przyjściem gości schowało w pośpiechu gotówkę, a po ich wyjściu nie potrafiło jej odnaleźć. Pieniądze, jak wiadomo, się znalazły. Ale niesmak pozostał. Do takiego myślenia o adwokaturze na przykładzie sprawy adwokata Jacka Dubois namawia czytelników Maja Narbutt. Wielka szkoda, że pani Maja Narbutt nie potrafiła napisać o innym nieprzyjemnym zaskoczeniu. Na przykład o tym, że autor aktu oskarżenia w sprawie adwokata Jacka Dubois nie miał odwagi cywilnej, by wygłosić mowę końcową. Że jego zastępca dukał z kartki, a na ogłoszeniu wyroku nie było przedstawiciela prokuratury. Kolejnym nieprzyjemnym zaskoczeniem, zwłaszcza dla prokuratury, była opinia o wartości aktu oskarżenia wygłoszona przez sędziego w tzw. ustnym uzasadnieniu wyroku: ten akt oskarżenia nigdy nie powinien trafić do sądu – podsumował sędzia. Wyrok w sprawie adwokata Jacka Dubois nie jest prawomocny, co z nadzieją podkreślono w artykule. Dlatego proponuję, by pani Maja...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8927

Spis treści
Zamów abonament