Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Królowa czterech dekad

25 czerwca 2011 | Kultura | Jacek Marczyński
Edita Gruberova jako Lukrecja Borgia, Staatsoper Monachium, 2009 r.
źródło: Fotorzepa
Edita Gruberova jako Lukrecja Borgia, Staatsoper Monachium, 2009 r.

Edita Gruberova to artystka, która potrafi wyśpiewać wszystkie ludzkie emocje. W niedzielę wystąpi w Warszawie

 

Nie jest diwą, bo to słowo ostatnio wyświechtane, ale absolutną primadonną i wokalnym fenomenem. Rozpala namiętności i spory, bez niej świat opery stałby się ubogi. Starannie dobiera miejsca występów. W Europie jest zaledwie kilka teatrów, w których można ją stale oglądać: w Wiedniu, Monachium, Barcelonie. W 2013 r. po długiej przerwie wróci do Zurychu. Ostatnio dodała do tej listy Operę Narodową.

Podobno nie lubi nowojorskiej Metropolitan Opera, od lat tam nie śpiewała.

– Po prostu nie mam zbytniego respektu dla amerykańskiej publiczności – wyjaśnia „Rz" Edita Gruberova. – Oglądałam kiedyś w Nowym Jorku „Łucję z Lammermooru" i połowa widzów na parterze zaczęła wychodzić, gdy słynna Beverly Sills zakończyła scenę szaleństwa. Z początku myślałam, że ogłoszono alarm pożarowy, a to ludzie wysłuchali popisowej arii primadonny i postanowili iść do domu, nie czekając na finał z wielką arią tenora.

Blaski i cienie Wiednia

Zanim podbiła świat, musiała pokonać wiele trudności, jej życie to historia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8962

Spis treści
Zamów abonament