Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Będę jak starszy pan z KOR-u

15 października 2011 | Plus Minus | Robert Mazurek
Zbigniew Romaszewski,  działacz opozycji w PRL,  wraz z żoną Zofią zajmował się dokumentacją represji i pomocą ich ofiarom najpierw poprzez Biuro Interwencji  KSS KOR, a w latach 80. w założonej przez siebie  Komisji Interwencji  NSZZ „Solidarność”. Od 1989 r.  nieprzerwanie zasiadał w Senacie.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Zbigniew Romaszewski, działacz opozycji w PRL, wraz z żoną Zofią zajmował się dokumentacją represji i pomocą ich ofiarom najpierw poprzez Biuro Interwencji KSS KOR, a w latach 80. w założonej przez siebie Komisji Interwencji NSZZ „Solidarność”. Od 1989 r. nieprzerwanie zasiadał w Senacie.
Czytaj więcej:

Zbigniew Romaszewski, senator w latach 1989 – 2011

To pierwszy dzień emerytury?

No, chyba tak... (śmiech) Formalnie jeszcze jestem senatorem, ale przyzwyczajam się.

I nie jest panu przykro?

Jest, ale nie z powodu emerytury, to fakt nieuchronny, można by rzec: biologiczny.

To dlaczego?

Te wybory to koniec pewnej historii, etosu, pewnego systemu aksjologicznego...

Nie przesadza pan?

To kwestia hierarchii wartości. Wyborcy mieli Romaszewskiego i Borowskiego, mieli wybór. Różnice między nami były przecież widoczne gołym okiem.

Wybrali Borowskiego.

Dlatego mam prawo mówić o końcu pewnego systemu wartości. To osobiście miły człowiek, ale jednak oportunista. Jak widać, wyborcom to nie przeszkadza.

A może to przez „Starucha", za którego pan poręczył? Nie popełnił pan błędu?

Nie! Proszę pana, nie! Ja życie poświęciłem, by Polska była krajem praworządnym i sprawiedliwym...

W kraju praworządnym za rozbój idzie się do więzienia.

W kraju praworządnym człowiek nieskazany uchodzi za niewinnego.

Wszyscy widzieli, jak uderzył piłkarza.

W takich sprawach prokuratura nigdy nie wszczyna postępowania inaczej niż na wniosek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9057

Wydanie: 9057

Spis treści
Zamów abonament