Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Odtwarzanie mitu

30 listopada 2011 | Publicystyka, Opinie | Piotr Zaremba
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Rzeczpospolita
Twórcy  „80 milionów”  znaleźli receptę  na to, abyśmy choć trochę przypomnieli sobie tamtą epokę (na zdjęciu kadr  z filmu)
źródło: kino świat
Twórcy „80 milionów” znaleźli receptę na to, abyśmy choć trochę przypomnieli sobie tamtą epokę (na zdjęciu kadr z filmu)

Przez 20 lat nie było klimatu do poważnej filmowej próby zmierzenia się z tematem „Solidarności”. Dlaczego? – rozważa publicysta

Najtrudniej uwierzyć w to, że w Polsce może się zdarzyć coś dobrego. Więc tak, stało się.Tak, film „80 milionów" Waldemara Krzystka jest bardzo sprawnie nakręconym filmem o jednym epizodzie z historii „Solidarności", a po troszę i o fenomenie „Solidarności". Tak, oddaje ducha czasów, nie nadużywa patosu (choć trochę go jest) ani nie rży z czegoś, co nie jest śmieszne (choć nie brakuje w nim wyczucia komizmu anomalii epoki). Tak – tym razem się udało.

Tak było

Opowieść o akcji kilku działaczy „Solidarności" z Wrocławia, którzy jeszcze przed 13 grudnia pobrali z banku związkowe pieniądze, myląc esbeckie pogonie i szykując bazę dla przyszłego podziemia, jest żwawa, pełna kryminalnych zakrętów, pomysłowych grepsów i prawdziwych zaskoczeń – choć przecież zasadniczy finał znamy jeszcze przed ulokowaniem się w kinowej sali.

Autorzy scenariusza znaleźli receptę na to, aby pozytywne postaci nie szeleściły papierem, i na to, abyśmy choć trochę przypomnieli sobie lub – w przypadku młodszych widzów – pojęli tamtą epokę.

Są w filmie młodzi ludzie przekraczający bariery swoich dotychczasowych miejsc społecznych i żyjący w ciągu tych kilkunastu miesięcy karnawału jak w transie – bohaterowie pierwszej „Solidarności" opowiadali potem nielicznym kronikarzom ich działalności, że zdarzenia tamtego okresu zlewały im się w jedno wielkie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9094

Wydanie: 9094

Spis treści

Dług i dłużnik

Mieszkania i nieruchomości we Wrocławiu

Zamów abonament