Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Papier cenny i cierpliwy

28 kwietnia 2012 | Plus Minus | Paweł Rożyński
Tomasz Niewodniczański, nestor polskich bibliofilów  (zdjęcie  z 2008 roku)
źródło: Archiwum
Tomasz Niewodniczański, nestor polskich bibliofilów (zdjęcie z 2008 roku)
Rękopis Konstytucji 3 Maja prezentowany podczas „Pikniku Historycznego” w Łazienkach
źródło: Archiwum
Rękopis Konstytucji 3 Maja prezentowany podczas „Pikniku Historycznego” w Łazienkach

Polskie zabytkowe dokumenty i książki często kosztują grosze i nie cieszą się zainteresowaniem, jakiego można by się spodziewać w kraju pozbawionym tak wielu pamiątek i źródeł przeszłości. Jednak za niektóre perły trzeba już płacić fortunę. Wkrótce będzie zapewne jeszcze drożej

Wojciech Kochlewski, opozycjonista w PRL i bibliofil niemal od dziecka, był w szoku, gdy osiem lat temu na aukcji w Bydgoszczy paczkę 72 aktów prawnych Sejmu Wielkiego na czele z pierwodrukiem Konstytucji 3 maja kupił po cenie wywoławczej 6 tys. zł. Stało się to przy zerowym zainteresowaniu kolekcjonerów i największych polskich bibliotek jak Narodowa czy Ossolineum. Wyszło średnio po 83 zł i 33 grosze za każdy dokument, podczas gdy pierwodruk niewiele starszej amerykańskiej Deklaracji Niepodległości na aukcji w USA poszedł za ponad 8 mln dolarów.

– Takie dokumenty, bardzo cenione na Zachodzie, nie cieszą się taką samą estymą u nas w kraju. Dotyczy to również druków z punktu widzenia historii Polski najważniejszych. To przecież jedyna konstytucja uchwalona przez grupę ludzi, która ograniczała swoje prawa, a to ewenement na skalę światową. Pierwodruk Konstytucji 3 maja powinien być świętością narodową – nie kryje oburzenia Kochlewski.

Jeszcze bardziej oburza go inna rzecz. Nie wiadomo, ile zachowało się rękopisów Konstytucji, pierwodruków i wczesnych wydań dokumentu. Nikt nie próbuje nawet tego ustalić, zinwentaryzować i zebrać. Tylko raz w roku, gdy przychodzi 3 maja, los dokumentu na chwilę się odmienia. Media trąbią o ważnej rocznicy, historycy dyskutują na sympozjach, a zachowane egzemplarze wystawiane są na widok publiczny. W drogę wyruszają dwa...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9220

Wydanie: 9220

Spis treści
Zamów abonament