Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Muzeum mordercy milionów

06 października 2012 | Świat | Wojciech Górecki
Do 2010 roku na centralnym placu Gori stał wielki pomnik Stalina
źródło: AFP
Do 2010 roku na centralnym placu Gori stał wielki pomnik Stalina

Gori żyje dzięki Muzeum Stalina. Odwiedzają je zarówno zagorzali przeciwnicy, jak i zwolennicy krwawego dyktatora

W gruzińskich wyborach parlamentarnych z jesieni 1995 roku na Stalina powoływało się kilka ugrupowań. Najbardziej bezpośrednio – Komunistyczna Partia Stalinowska, której do przekroczenia progu wyborczego zabrakło kilkuset głosów. Podczas kampanii wyborczej Tbilisi objeżdżał partyjny mikrobus z wielkim, podświetlonym portretem Wielkiego Językoznawcy na dachu, a na plakatach Stalin pokazywał ręką numer listy, na którą należy zagłosować.

Ale o poparcie stalinowców zabiegał także Eduard Szewardnadze. Ówczesny przywódca Gruzji (wygrał odbywające się tego samego dnia wybory prezydenckie, wcześniej rządził jako przewodniczący parlamentu) powołał przed głosowaniem Centrum Naukowo-Badawcze Studiów nad Fenomenem Stalina. W telewizyjnym wywiadzie tłumaczył, że Stalin prezentowany jest teraz „w zwulgaryzowanym świetle", a postać jest na tyle znacząca, że trzeba zajmować się nią na poważnie.

Kwiaty od liberała

W ciągu siedemnastu następnych lat kult Stalina stopniowo w Gruzji wygasał. Pod rządami Micheila Saakaszwilego kraj zaczął podążać na Zachód i powoływanie się na sowieckiego dyktatora było coraz bardziej niestosowne. Tym bardziej że renesans popularności Józefa Wissarionowicza zaczęła przeżywać Rosja. W wyborach, które odbyły się w miniony poniedziałek, nikomu, nawet komunistom, nie przyszło do głowy, aby umieścić Stalina na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9354

Wydanie: 9354

Spis treści
Zamów abonament