Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Chorzów, Wembley i kompleksy

13 października 2012 | Sport | Stefan Szczepłek
6 czerwca 1973 roku: Włodzimierz Lubański strzela zwycięską bramkę dla Polski
autor zdjęcia: Kazimierz Seko
źródło: PAP/CAF
6 czerwca 1973 roku: Włodzimierz Lubański strzela zwycięską bramkę dla Polski

Z Anglią zwykle przegrywaliśmy. Dlatego remis na Wembley sprzed prawie czterdziestu lat wspominamy jak największe zwycięstwo

Między futbolem angielskim i polskim jest przepaść, której nie da się zasypać. Należymy do dwóch różnych światów. Kiedy oni w roku 1863 zakładali pierwszy krajowy związek piłkarski, u nas trwało powstanie styczniowe. Kiedy u nich w roku 1888 rozpoczynały się rozgrywki ligowe, na ziemiach polskich nie było żadnego klubu. Jakim my byliśmy partnerem dla twórców futbolu? Ubogim krewnym zaledwie, z którym nie warto się spotykać, bo nie ma z tego żadnego pożytku.

Coś się zmieniło w połowie lat 60. Anglia, jako gospodarz mistrzostw świata, nie musiała rozgrywać meczów eliminacyjnych, więc wybierała sobie sparingpartnerów. W finałach były trzy reprezentacje z Europy Wschodniej (ZSRR, Węgry, Bułgaria) i być może Anglicy uznali, że warto spotkać się z Polską, aby zobaczyć, jak się gra w tej części świata.

Zaproponowali nam mecz w Liverpoolu, na początku roku, kiedy w Polsce piłkarze nie tylko nie grają, ale jeszcze nawet nie trenują po sylwestrze. Zgodziliśmy się na spotkanie 5 stycznia 1965 roku, na stadionie Evertonu – Goodison Park w Liverpoolu. Anglia upajała się jeszcze odniesionym w grudniu zwycięstwem nad Hiszpanią w Madrycie 2:0. My mieliśmy wciąż kaca po listopadowej klęsce z Włochami w Rzymie 1:6. Trener Ryszard Koncewicz wystawił aż czterech debiutantów, a dziennikarze angielscy nie mogli się nadziwić, że młoda polska drużyna świetnie sobie radzi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9360

Wydanie: 9360

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament