Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bobrujsk, Warszawa, Świdnica

26 stycznia 2013 | Plus Minus | Aleksander Kopiński
Wojska rosyjskie  stacjonowały na Placu Saskim przez kilka miesięcy: zmiany w Priwislanskim Kraju przyniósł dopiero rok 1905
źródło: Zdjęcie Karola Beyera/ Biblioteka Narodowa
Wojska rosyjskie stacjonowały na Placu Saskim przez kilka miesięcy: zmiany w Priwislanskim Kraju przyniósł dopiero rok 1905
źródło: Zbiory biblioteki cyfrowej BUW
Grzegorz Bonawentura Mester  w liście marszałka powiatu mozyrskiego, rok 1792
źródło: Ze zbiorów Jana Dariusza Mestera
Grzegorz Bonawentura Mester w liście marszałka powiatu mozyrskiego, rok 1792
O „aferze lombardowej” pisały najważniejsze tytuły tamtego czasu. Winiety z dnia publikacji
źródło: Zbiory biblioteki cyfrowej BUW
O „aferze lombardowej” pisały najważniejsze tytuły tamtego czasu. Winiety z dnia publikacji
Powstaniec i zesłaniec: Jan Mester
źródło: Ze zbiorów Jana Dariusza Mestera
Powstaniec i zesłaniec: Jan Mester
Metryka zgonu Jana Mestera. Rok 1894, księgi parafialne nadal prowadzić trzeba cyrylicą
źródło: Ze zbiorów Archiwum Państwowego m.st. Warszawy
Metryka zgonu Jana Mestera. Rok 1894, księgi parafialne nadal prowadzić trzeba cyrylicą
Karabin kapiszonowy  z czasów powstania
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Muzeum Wojska Polskiego
Karabin kapiszonowy z czasów powstania

Udział w powstaniu przesądzał los nie tylko jego uczestników. W cieniu styczniowej klęski żyło 
kilka kolejnych pokoleń.

Znad kotliny Oły podnosiły się tumany mgieł i rozlewały szeroko, kłębiąc się po polach. Przy lepszej pogodzie z ganku dworu w Birczy między bezlistnymi drzewami parku można byłoby wypatrzeć sylwetkę młyna w Niwkach. Dwa szerokie koryta rzeki zlewały się tam na powrót w jedno, którego wartki nurt zaprzęgli do pracy Wańkowiczowie.

O czym myślał Jan Mester w ten mroźny styczniowy poranek przed 150 laty? Czy wiedział już o brance, która tydzień wcześniej zaczęła się w Warszawie? Do powiatowego Bobrujska 29 wiorst zaśnieżonym traktem przez lasy, pola i bagna poleskie wybierano się tylko za jakimś grubym interesem. Pocztę i abonowaną prasę odbierało się raz w tygodniu u naczelnika stacji w Tełuszy, a i tak przy zimowej aurze jazda ciężkimi saniami w dwa konie zabierała dobre pół dnia. Zresztą co mógł wyczytać w gazetach? Nic przecież nawet z tych pogłosek o niepokojach w Kongresówce i Wilnie, które ich tutaj, aż za Berezyną, dochodziły.

Ale plotki o wrzeniu wśród młodych, którzy rwali się do lasu, z miesiąca na miesiąc stawały się coraz uporczywsze. Najmocniej działały na młodszego brata, Adolfa. Gorąca głowa, słuchał ich z wypiekami na trochę jeszcze dziecinnej twarzy dwudziestolatka. Jan, który po studiach w Kijowie przejął gospodarowanie w majątku, starał się nieco studzić jego zapały. Czy przeczuwał, że za parę miesięcy młody zginie i w zawierusze...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9446

Wydanie: 9446

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament