Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Duda był po drugiej stronie

17 lipca 2013 | Kraj | Jacek Nizinkiewicz
Prokuratura do końca wyjaśni katastrofę smoleńską – przekonuje Bogdan Borusewicz
autor zdjęcia: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
Prokuratura do końca wyjaśni katastrofę smoleńską – przekonuje Bogdan Borusewicz

Bogdan Borusewicz, szef „S" w stanie wojennym chronił radio 
i telewizję – mówi Jackowi Nizinkiewiczowi marszałek Senatu.

Jak zmieniła się „Solidarność" od czasów, kiedy pan ją współtworzył?

Bogdan Borusewicz, marszałek Senatu RP: NSZZ „Solidarność" zmieniła się tak, jak zmieniła się Polska. Dzisiaj symbolem „Solidarności" wymachuje się przy byle okazji i przez to ten symbol traci na znaczeniu. Dzisiejsze kierownictwo „S" nie ma nic wspólnego ze starą „Solidarnością". Przewodniczący Piotr Duda w czasach stanu wojennego był po drugiej stronie, ochraniając z dywizją powietrzno-desantową radio i telewizję. To chichot historii. Dla niego stare podziały i historia są nieaktualne. Kiedy byłem w „S", współpraca z OPZZ byłaby niemożliwa. Dzisiaj „Solidarność" to zwyczajny związek zawodowy, który zrzesza coraz mniej ludzi. Obecny przewodniczący umiejętnie buduje swoją pozycję polityczną.

Duda zaprzecza, jakoby miał ambicje polityczne?

Pożyjemy, zobaczymy. Nie sądzę, żeby powstała nowa partia polityczna między PiS a PO, więc pan Duda prędzej czy później znajdzie się na listach PiS, podobnie jak Janusz Śniadek, poprzedni szef „S". Na razie upolitycznił „S" i przyprowadził ją PiS-owi. „Solidarność" pod jego przewodnictwem nazywa premiera demokratycznego państwa kłamcą i tchórzem. Moja „Solidarność" nawet dyktatorów komunistycznych tak nie nazywała, bo dążyliśmy do dialogu i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9589

Wydanie: 9589

Spis treści
Zamów abonament