Po co gangom arsenały broni
W półświatku zmieniły się zwyczaje. Bandyci przestali się afiszować z bronią. Ale wciąż mają jej dużo.
Gangsterzy nie urządzają już strzelanin na ulicach i nie afiszują się bronią jak jeszcze dekadę temu mafiosi „Pruszkowa". Jednak starych nawyków nie zmienili. Liczące się grupy mają potężne arsenały. Ostatnio duży magazyn broni, należący do ludzi wywodzących się z gangu „Szkatuły", odkryli policjanci Centralnego Biura Śledczego.
Kałasznikowy, pistolety maszynowe Skorpion i Glauberyt i tzw. pompkę Mossberga, jedną z najbardziej popularnych w USA strzelb, policjanci znaleźli w kryjówce współpracowników „Szkatuły". W garażu pod Warszawą przestępcy ukryli 26 sztuk broni, 2 tys. sztuk amunicji i kilka granatów.
– Broń była dobrze zabezpieczona przed wilgocią, zakonserwowana smarami, owinięta w pokrowce – opowiada jeden ze śledczych.
Wszystko wskazuje na to, że jest to od dawna poszukiwany arsenał należący do przestępców z grupy „Szkatuły", czyli Rafała S., który przez dziesięć lat był nieuchwytny, jako jeden z najdłużej ściganych przestępców.
O tym, że grupa ma swój magazyn na czarną godzinę, mówił śledczym Marek H., ps. Hanior, świadek koronny, który pomógł rozbić grupę „Szkatuły" – najgroźniejszą od czasów „Pruszkowa". Teraz broń przebadają biegli, a śledczy sprawdzą, czy w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta