Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Podręcznikowa patologia

16 stycznia 2014 | Publicystyka, Opinie | Bartosz Marczuk
W Polsce  mamy kilka milionów uczniów,  a każdy z nich  co roku  musi kupić  kilka,  kilkanaście nowych książek
autor zdjęcia: Radek Pasterski
źródło: Fotorzepa
W Polsce mamy kilka milionów uczniów, a każdy z nich co roku musi kupić kilka, kilkanaście nowych książek
Bartosz Marczuk
autor zdjęcia: Waldemar Kompała
źródło: Fotorzepa
Bartosz Marczuk

Rząd zapowiada walkę z podręcznikowym podatkiem, czyli zmuszaniem Polaków do corocznego kupowania nowych książek. To dobrze. Obecna sytuacja przypomina bowiem zalegalizowane żerowanie mafii na portfelach rodziców – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”

Mam pięcioro dzieci. Troje chodzi do szkoły. Co roku we wrześniu staję się szczęśliwym posiadaczem trzech nowiutkich, pachnących zestawów podręczników dla moich dzieci. Zaszczyt ten kosztuje mnie ok. 1000–1500 zł. Podobny problem dotyka milionów rodziców w całej Polsce.

My, rodzice, nie potrafimy tylko zrozumieć, dlaczego nasze młodsze dzieci nie mogą korzystać z książek starszych braci i sióstr? Dlaczego dobre jeszcze podręczniki lądują na półkach, by pokryć się kurzem? Dlaczego co roku państwo zmusza nas do kupowania nowych książek, nakładając na nas podręcznikowy podatek? Dlaczego koniecznie musimy mieć nowe książki do matematyki czy polskiego? Czy zasady dodawania albo koniugacji zmieniają się co 12 miesięcy? Gdy śledzimy zawartość nowych podręczników, dlaczego zauważamy, że jedyne zmiany polegają na tym, iż Dorotka z przykładu X zmienia się w Krysię, a Jaś z zadania o liczbie jabłek w kapeluszu zyskuje miano Krzysia?

Sposób zaopatrywania uczniów i szkół w książki jest absurdalny i horrendalnie drogi. Co roku rodzice wydają na podręczniki około miliarda złotych

Zalegalizowana kradzież

Rząd postanowił rozpocząć walkę z  tą patologią. Popieram go w tym jednoznacznie. Czas najwyższy, by w kraju, w którym zarobki w porównaniu z cenami są śmiesznie niskie i gdzie przestały się rodzić...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9739

Wydanie: 9739

Spis treści
Zamów abonament