Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Giełda kawowa

08 marca 2014 | Plus Minus | Mariusz Cieślik
Antoni Słonimski w kawiarni „Czytelnika”, 1959: jeden mistrz, dwie kawiarnie, dwie epoki
źródło: EAST NEWS
Antoni Słonimski w kawiarni „Czytelnika”, 1959: jeden mistrz, dwie kawiarnie, dwie epoki
Iwaszkiewicz, Tuwim, Wierzyński, Lechoń w nostalgicznym wspomnieniu Mai Berezowskiej
źródło: Muzeum Literatury/East News
Iwaszkiewicz, Tuwim, Wierzyński, Lechoń w nostalgicznym wspomnieniu Mai Berezowskiej
Andrzej Z. Makowiecki „Warszawskie kawiarnie literackie”,  Iskry, 2013
źródło: Plus Minus
Andrzej Z. Makowiecki „Warszawskie kawiarnie literackie”, Iskry, 2013

Czasem w kawiarniach spotykano się, żeby porozmawiać o sprawach ważnych dla literatury, ale jednak częściej – żeby wymienić plotki, dowcipy, komentarze 
i anegdoty.

Czym była kawiarnia literacka? Bo chyba można używać czasu przeszłego, miejsca takie jak opisane przez pana w „Warszawskich kawiarniach literackich" już nie istnieją.

Andrzej Z. Makowiecki, historyk literatury: Istnieją miejsca spotkań środowiska literackiego, na przykład reporterska kawiarnia Wrzenie Świata czy Czuły Barbarzyńca, tyle że tam brakuje publiczności. Dopiero wtedy, kiedy do kawiarni przychodzą ludzie, żeby na pisarzy popatrzeć albo ich podsłuchać, możemy mówić o społecznym obiegu literatury.

To teraz wytłumaczmy, o co chodzi. Wyobraźmy sobie np. Małą Ziemiańską, rok 1927. Przy stoliku na pięterku siedzi Jan Lechoń, bo on był tam mistrzem ceremonii. Jeden ze skamandrytów, wielki poeta, którego wiersze były powszechnie znane, znajomy wielkich tamtego świata.

Od razu można założyć, że nie siedzi sam. Bo to było miejsce spotkań nie tylko wielkiej piątki poetów, ale także ludzi z kręgów sympatyzujących ze skamandrytami. W mojej książce próbowałem prostować pewne stereotypowe sądy. W 1927 roku Lechoń mógł siedzieć na pięterku, bo ono się właśnie wtedy pojawiło, po remoncie. I właściciel kawiarni zaoferował mu stolik dla „Cyrulika Warszawskiego", bo on był w tym czasie redaktorem naczelnym. Ale Ziemiańska...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9783

Wydanie: 9783

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament