Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Człowiek z ukradzionym nazwiskiem

29 marca 2014 | Kraj | Janina Blikowska Joanna Ćwiek
Bernard B. (w kapturze) zatrzymany w Warszawie,  gdy sprzedawał cudze mieszkanie. Klientce przedstawił się jako Bartosz L.
źródło: materiały prasowe
Bernard B. (w kapturze) zatrzymany w Warszawie, gdy sprzedawał cudze mieszkanie. Klientce przedstawił się jako Bartosz L.

Rekordziści potrafią kilkanaście lat korzystać z cudzej tożsamości. Bywa, że z nią umierają.

Posługiwanie się cudzą tożsamością to przestępcze abecadło. W zasadzie to nic trudnego.

– Człowiek od dzieciństwa jest przyzwyczajany do grania różnych ról – to jeden z elementów socjalizacji. Dlatego tak łatwo nam zakładać maski – mówi prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Według niego jest to szczególnie łatwe dla tego, kto ma w tym jakiś interes i komu etyka nie przeszkadza w dokonywaniu takiej zamiany. – Na przykład przestępca wie, że jest aktorem, i od tego, jak zagra swoją rolę, zależy jego sukces. Więc szczególnie się stara, żeby ładnie wypaść – dodaje prof. Nęcki.

Kryminalne pożytki z wizyty w szpitalu

Są tacy, którzy swoją rolę grają przez wiele lat. Tak jak 60-letni Janusz P. ze Śląska.

Na początku marca policja zatrzymała mężczyznę, który okradł sklep w Lublinie. Nie miał przy sobie dokumentów, więc mundurowi poprosili go o dane.

Złodziej podał się za 62-letniego mieszkańca wsi Kietrz. Nie miał problemu z nazwiskiem, numerem PESEL, ale zaciął się przy nazwisku rodowym matki. Wtedy policjanci zabrali go na komendę, by porównać odciski palców. Tam okazało się, że to poszukiwany od 13 lat Janusz P.

Był za nim wystawiony list gończy wydany przez Sąd Rejonowy w Jaworznie w związku z usiłowaniem zabójstwa i kradzieżą z włamaniem. W...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9801

Wydanie: 9801

Zamów abonament