Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Byłem muzycznym ortodoksem

29 marca 2014 | Kultura | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Adam Burakowski
źródło: Fotorzepa
Artur Rojek, Składam się z samych powtórzeń, Kayax, CD, 2014
źródło: Rzeczpospolita
Artur Rojek, Składam się z samych powtórzeń, Kayax, CD, 2014

Artur Rojek | O solowym płytowym debiucie, pożegnaniu z zespołem Myslovitz i ojcostwie muzyk opowiada Jackowi Cieślakowi.

Rz: Pana odejście z Myslovitz było jednym z najgłośniejszych muzycznych rozwodów po 1989 r. Pierwszy solowy album jest zawsze rodzajem manifestu, nowej wizytówki. Czuł pan ciężar odpowiedzialności, pracując na płytą „Składam się z samych powtórzeń", która ukaże się 4 kwietnia?

Artur Rojek: Kiedy rozstawałem się z Myslovitz, wiedziałem, że to jest ostatni moment, kiedy mogę zrobić coś nowego, coś dla siebie. Ale decyzji nie podjąłem z dnia na dzień. Dojrzewałem do niej przez kilka lat, a z nagrywaniem nowej płyty nie chciałem się spieszyć. Nie miałem ochoty niczego kontynuować, czując, że to, co robiłem wcześniej w Myslovitz – wyczerpało się. Po 20 latach działalności w zespole, gdzie zawsze trzeba brać pod uwagę różne uwarunkowania, w tym ograniczenia artystyczne oraz personalne, planowałem odciąć się od przeszłości i stworzyć coś nowego. Również dlatego, że zmienił się mój gust, a i muzyczny świat wokół. Kiedyś byłem ortodoksyjny, zamknięty, zorientowany wyłącznie na granie i brzmienia gitarowe. Teraz jako słuchacz, ale i organizator OFF Festival, mam zdecydowanie szersze zainteresowania i inspiracje.

Skalę różnicy pomiędzy muzyką Myslovitz a pana płytą można porównać do różnic między The Police i solową działalnością Stinga. Może było warto wcześniej odejść? Pana koledzy z Myslovitz mówią...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9801

Wydanie: 9801

Zamów abonament