Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Niewidzialny przechodzień

04 czerwca 2014 | Kraj | Joanna Szczepkowska
Joanna Szczepkowska
autor zdjęcia: Sławomir Mielnik
źródło: Fotorzepa
Joanna Szczepkowska

Bycie „poczciwym" na ten właśnie sposób, nieskrywanie odczuć i intuicji stało się także moją ideą. Także wtedy, kiedy doszło do pierwszych częściowo wolnych wyborów.

W 1983 roku Adam Michnik napisał z więzienia list do generała Czesława Kiszczaka. Tekst tego listu miał w sobie tyle buntu,  pogardy i niezależności, że stał się miarą naszego postępowania i naszych wyborów. Myślę tu o kręgach ludzi, wśród których przyszło mi wtedy żyć. Mottem tego tekstu był fragment  listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego. Było w nim zdanie: „Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli".

Bycie „poczciwym"  na ten właśnie sposób, nieskrywanie odczuć i intuicji stało się także moją ideą. Także wtedy, kiedy doszło do pierwszych częściowo wolnych wyborów.

Wybory do Sejmu kojarzą się ze zbiorowością, z ruchem społecznym. A tak naprawdę? Co to są wybory? Wchodzisz za kurtynkę, pochylasz się nad kartką, rysujesz krzyżyk, a potem kartkę wsuwasz do niewielkiego otworu. Jesteś sam. W punktach wyborczych nikt nie dyskutuje, nie rozmawia, nawet zwykłe formalności odbywają się w milczeniu.

Tak też było w 1989 roku. Dlatego tak naprawdę istotne było to, co działo się w czasie kampanii wyborczej. Z czym dzisiaj kojarzy nam się kampania? To wolnoamerykanka po polsku i klaunada w najgorszym wydaniu.

Może więc warto powiedzieć coś o kampanii w 1989 roku? Byłam w nią mocno zaangażowana, mam więc prawo porównać...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9855

Wydanie: 9855

Spis treści
Zamów abonament