Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Konwencję stosować zgodnie z celem

05 czerwca 2015 | Publicystyka, Opinie | Roman Kuźniar
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa

W sposób zaskakujący i nieuprawniony konwencja uprzywilejowuje koncepcję gender, czyniąc z niej oręż w zwalczaniu przemocy wobec kobiet – pisze doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego.

W otoczeniu prezydenta Komorowskiego należałem do osób, które opowiadały się za ratyfikacją konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Przemoc wobec kobiet jest problemem zbyt poważnym i prawdziwym, aby zignorować instrument, który może służyć jej ograniczaniu. Jednocześnie uważam, że nie należy bagatelizować czy ośmieszać głosów, które reprezentują obawy związane z tą konwencją, choć istotnie część z nich bierze się z niewiedzy lub ideologicznych uprzedzeń.

Nie wierzę jednak, aby sprzeciw wobec konwencji był sprzeciwem wobec jej celu. W naszej kulturze nie ma przyzwolenia na przemoc wobec kobiet. Każdy, kto się jej dopuszcza, wie, że łamie ukształtowany w Polsce czy w przeważającej części Europy standard traktowania kobiet. Dotyczy to także wyznawanej przez większość Polaków religii, która uczy szacunku dla kobiet. Nie znajdujemy w niej niczego, co mogłoby usprawiedliwiać przemoc wobec kobiet.

Problem leży gdzie indziej i wiąże się z bagażem koncepcyjnym, w który konwencja została wyposażona. Stwarza on ryzyko, że zapisy konwencji mogą być wykorzystywane niezależnie od jej celu, co może zakłócać realizację tego, co jest jej tytułowym zadaniem. W sposób zaskakujący i nieuprawniony konwencja uprzywilejowuje jedną z nowszych koncepcji nauk społecznych, czyniąc z niej główny oręż w zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Jak wiadomo, chodzi o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10158

Wydanie: 10158

Spis treści
Zamów abonament