Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Deweloperzy mają się czego bać?

31 sierpnia 2015 | Nieruchomości | Aneta Gawrońska
Mieszkania na preferencyjny kredyt można kupić na katowickim osiedlu Atrium spółki Geo
źródło: Materiały Inwestora
Mieszkania na preferencyjny kredyt można kupić na katowickim osiedlu Atrium spółki Geo

Niższe limity w „MdM" na rynku wtórnym oznaczają, 
że w największych miastach na wygranej pozycji będą deweloperzy.

Od września państwo ma dopłacać także do mieszkań z drugiej ręki. Będą wielkie zmiany na rynku? – Program „MdM" nawet po zmianach wciąż faworyzuje deweloperów – nie ma złudzeń Tomasz Błeszyński, doradca na rynku nieruchomości. – To na rynku pierwotnym obowiązują wyższe limity cen mieszkań, do których dopłaci państwo. Ten kult dewelopera zachwiał rynkową równowagą – ocenia.

Kula u nogi

Zdaniem Tomasza Błeszyńskiego nowelizacja programu została przyjęta zbyt późno. – W wielu miastach klienci nie mogli skorzystać z dopłat, bo albo nowe mieszkania były dla nich za drogie, albo nowe osiedla w ogóle tam nie powstawały – wyjaśnia. – Wcześniej czkawką odbiła się „Rodzina na swoim". Często okazywało się bowiem, że zwykły kredyt hipoteczny jest tańszy od tego z założenia preferencyjnego. Podobnie bywa zresztą z „MdM" – dodaje.

Zdaniem Błeszyńskiego przyjęte naprędce zmiany, podyktowane interesem politycznym, nie są w stanie doprowadzić do rynkowej rewolucji. – Dla wielu klientów preferencyjny kredyt jest często kulą u nogi. Kryje w sobie wiele pułapek – przestrzega. – Kupionego z dopłatą lokalu nie można sprzedać w ciągu pięciu lat, nie można go też wynająć. A przez pięć lat życie może się diametralnie zmienić. Program ogranicza mobilność młodych ludzi – zauważa. – Nie przyczynił się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10231

Wydanie: 10231

Spis treści
Zamów abonament