Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Islamu nie da się pogodzić z republiką

17 listopada 2015 | Świat | Jędrzej Bielecki
Alain Besançon jest jednym z najbardziej znanych historyków francuskich. Członek Institut de France, specjalizuje się  w dziejach Rosji i Związku Radzieckiego
autor zdjęcia: Jacek Bednarczyk
źródło: PAP
Alain Besançon jest jednym z najbardziej znanych historyków francuskich. Członek Institut de France, specjalizuje się w dziejach Rosji i Związku Radzieckiego

Alain Besancon | Atutem Polski jest to, że jako jedna 
z nielicznych w Europie nie ma mniejszości muzułmańskiej – mówi Jędrzejowi Bieleckiemu słynny francuski historyk.

Rzeczpospolita: Wszyscy sprawcy piątkowych zamachów w Paryżu to muzułmanie. Francja zrobiła błąd, przyjmując tak wielu imigrantów wyznających islam?

Alain Besançon: To jest błąd, który zaczął się bardzo dawno. Od lat 60. Francja zaczęła faworyzować przede wszystkim przyjazd tych ludzi, których nie da się asymilować, czyli muzułmanów. Valéry Giscard d'Estaing zrobił krok dalej, zgadzając się na łączenie muzułmańskich rodzin imigranckich. A ponieważ to są ludzie, którzy mają zdecydowanie wyższy przyrost naturalny niż Francuzi, zaczęli się mnożyć.

Dlaczego Francja była tak naiwna?

To było po wojnie w Algierii. Francja czuła moralny obowiązek, aby zrekompensować Algierczykom tamte straty. Powstał w narodzie rodzaj wspólnego frontu w tej sprawie. Kościół katolicki chciał dobrych stosunków z „naszymi braćmi muzułmanami". Podobnie Żydzi, którzy w imię zwalczania rasizmu wspierali imigrację muzułmańską. A przedsiębiorcy potrzebowali taniej siły roboczej. Cała Francja jest więc w pewnym sensie winna temu, co się stało.

Dziś żyje we Francji około 6 mln muzułmanów. Na nadrobienie błędów, o których pan mówi, jest za późno?

To jest bardzo duża liczba. A historia pokazuje, że muzułmanie nigdy nie potrafili pokojowo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10297

Wydanie: 10297

Spis treści
Zamów abonament