Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

A można było inaczej

27 lutego 2016 | Plus Minus | Konrad Kołodziejski
„To co, panie Antoni, udała nam się ta akcja?! Raz siekierką, i nie ma czerwonej pajęczyny, a Kiszczak w Ułan Bator!” – niestety, takie słowa z ust Lecha Wałęsy nigdy nie padły
autor zdjęcia: Beata Zawrzel
źródło: Reporter
„To co, panie Antoni, udała nam się ta akcja?! Raz siekierką, i nie ma czerwonej pajęczyny, a Kiszczak w Ułan Bator!” – niestety, takie słowa z ust Lecha Wałęsy nigdy nie padły

Jak ułożyłyby się losy III Rzeczypospolitej, gdyby w roku 1989 Lech Wałęsa przyznał się, że w latach 70. był agentem SB, 
a potem wraz z częścią obozu solidarnościowego przeprowadził lustrację i dekomunizację?

Spór, jaki rozgorzał wokół ujawnienia teczek TW „Bolka", nie jest – wbrew temu, co sądzi wielu dzisiejszych obrońców Lecha Wałęsy – sporem o lata 70. Współpraca ze Służbą Bezpieczeństwa, jakiej – według zapisów w teczkach – miał się wtedy podjąć Wałęsa, aczkolwiek moralnie trudna do przyjęcia, nie była zjawiskiem jednostkowym. Można bowiem przypuszczać, a późniejsze lata tylko to potwierdziły, że skala współpracy z SB i donosicielstwa była ogromna, tyle że o wielu tajnych współpracownikach, zwłaszcza tych z dużymi nazwiskami, niewiele się dowiedzieliśmy i być może nigdy nie dowiemy.

Wałęsa – w latach 70. – młody robotnik, słabo wyedukowany, właściwie wówczas nikt ważny, łatwo dał się zmanipulować esbekom, zwłaszcza że ci oferowali za współpracę – jak wynika z dokumentów – całkiem pokaźne, jak na ówczesne czasy, sumy pieniędzy. Z pewnością nie przypuszczał, że przyjdzie mu odegrać historyczną rolę w kraju. I gdy podczas karnawału „Solidarności" stał się symbolem polskiej rewolucji, przeszłość stała się jego najgłębiej skrywanym słabym punktem. Niestety, wiedzieli o tym również esbecy i komunistyczny reżim.

Czy wykorzystywali swoją wiedzę o przeszłości Wałęsy i w jaki sposób mogli na niego wpływać, tego na razie z całkowitą pewnością nie wiemy. Wiemy za to, że jest coś na rzeczy, skoro wśród delegatów...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 10381

Wydanie: 10381

Zamów abonament