Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kontrola operacyjna, czyli sądowa rozkosz podsłuchiwania

25 maja 2016 | Rzecz o prawie | Małgorzata Tomkiewicz
źródło: materiały prasowe

Skoro służby mogą przedstawiać tylko materiały uzasadniające kontrolę operacyjną, a pomijać 
te podważające jej zasadność, to nie dziwi, 
że ich wnioski są przyjmowane – pisze prawnik.

Pojawiająca się w prasie sugestia, jakoby masowe inwigilowanie dziennikarzy wynikało z uległości sądów wobec służb (vide: T. Pietryga, „Podsłuchy, czyli sąd pod urokiem służb", „Rzeczpospolita" z 18 maja 2016 r.), wymaga pewnego usystematyzowania faktów.

Po pierwsze: zbieranie danych billingowych, ustalanie danych adresowych, miejsca logowania telefonów czy też pozyskiwanie informacji o sytuacji rodzinnej oraz miejscach spotkań dziennikarzy (i kogokolwiek innego) nie jest kontrolą operacyjną. Aby dokonywać tego rodzaju czynności operacyjno-rozpoznawczych, służby żadnej zgody sądu nie potrzebują, o takie zgody nie wnioskują i takich zgód sądy nie udzielają. Po drugie: składając wniosek o zastosowanie kontroli operacyjnej, służby nie są obowiązane przedstawiać sądowi...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10454

Wydanie: 10454

Spis treści
Zamów abonament