Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dopingowy wyścig zbrojeń

27 sierpnia 2016 | Plus Minus | Łukasz Majchrzyk
Bracia Adrian i Tomasz Zielińscy podczas mistrzostw Polski w Mroczy, w lipcu br. Nie wiedzieli jeszcze, jakie ciężary czekają ich w Rio.
autor zdjęcia: Tytus Żmijewski
źródło: PAP
Bracia Adrian i Tomasz Zielińscy podczas mistrzostw Polski w Mroczy, w lipcu br. Nie wiedzieli jeszcze, jakie ciężary czekają ich w Rio.
Lance Armstrong: przez lata był na szczycie – za cenę oszustwa.
autor zdjęcia: Gero Breloer
źródło: DPA/EPA/AFP
Lance Armstrong: przez lata był na szczycie – za cenę oszustwa.

Zmagania z nieuczciwymi sportowcami są zaprzeczeniem rywalizacji olimpijskiej: cisza, samotność, chłód laboratoriów.

Wpadka dopingowa braci Adriana i Tomasza Zielińskich (pamiętajmy, że ciągle nie ma formalnej dyskwalifikacji) wywołała falę dyskusji i oskarżeń o to, że polski antydopingowy system zawiódł, dopuścił do kompromitacji, działał za wolno. Kto winny? Kto nie dopilnował? Przecież próbki zostały pobrane od sportowców na początku lipca podczas zgrupowania. Czemu nie zostały przebadane, zanim sportowcy wsiedli do samolotu lecącego do Rio de Janeiro?

Pojawiły się pytania o to, czy można, a może nawet trzeba było działać szybciej? Może zadziałać obok procedur, a może trochę im pomóc? Może komuś zwrócić uwagę, że próbka X czy Y ma „szczególne znaczenie dla prestiżu Polski na arenie międzynarodowej"? Jednym słowem, zrobić wszystko, żeby uniknąć skandalu, którym polskie media żyły przez kilka dni. Jak to możliwe, że zawiódł sprzęt?

Tylko czy rzeczywiście takie pytania, zarzuty, wątpliwości są uzasadnione? Czy można mówić o tym, że system zawiódł, skoro wykrył przypadek dopingu? Czy laboratoria antydopingowe mają wystawiać certyfikaty czystości, które dopuszczają do udziału w zawodach? Gdyby tak było, jaki byłby sens przetrzymywania próbek przez dziesięć lat w zamrażarkach i badania ich już dawno po tym, kiedy na szyi sportowca zawisł medal?

Przecież prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki kilka tygodni...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10533

Wydanie: 10533

Zamów abonament