Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czas na spokój

29 maja 2017 | Życie Ziemi Świętokrzyskiej | Łukasz Majchrzyk
17 kwietnia Korona grała z Legią w Warszawie. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
autor zdjęcia: Grzegorz Rutkowski
źródło: Rzeczpospolita
17 kwietnia Korona grała z Legią w Warszawie. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Korona Kielce ma nowego właściciela Dietera Burdenskiego i dalekosiężne plany. Na dobry początek zwalnia trenera, który osiągnął z drużyną wynik ponad stan.

Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka klub pod rządami nowego właściciela. Wiadomo, że będzie rewolucja i że od dawna w Koronie źle się działo.

Wszyscy tęsknią za czasami, kiedy były w tym klubie i pieniądze, i wyniki. Od tego czasu pojawiali się kolejni superbohaterowie, którzy mieli uratować Koronę, ale ich misje kończyły się fiaskiem, a magiczne moce się rozwiewały. Teraz ma być inaczej.

Klub za złotówkę

Dawno, dawno temu w Koronie Kielce był potężny inwestor i wszyscy żyli szczęśliwie. Krzysztof Klicki, jeden z największych biznesmenów w województwie świętokrzyskim, właściciel firmy Kolporter, zrobił z Korony klub szanowany w Polsce. Tylko że przyszedł zły pan prokurator i dobre zakończenie diabli wzięli, a od tego czasu zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

Kielce jako pierwsze miasto w Polsce wybudowały nowoczesny stadion i nic dziwnego, że nawet piłkarze Legii, Lecha czy Wisły mogli Koronie tego obiektu pozazdrościć. Niewiele brakowało, a klub zagrałby w europejskich pucharach: w 2006 roku zajął w ekstraklasie piąte miejsce, rok później dotarł do finału Pucharu Polski, a jeszcze w następnym sezonie Korona skończyła rozgrywki na szóstej pozycji w tabeli.

I wtedy wyszło na jaw, że piłkarze, trenerzy i działacze wiele meczów kupili, a Krzysztof Klicki wycofał się, sprzedając miastu klub za symboliczną złotówkę....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10761

Wydanie: 10761

Spis treści
Zamów abonament