Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Przyjaciele naszych przyjaciół

15 lipca 2017 | Plus Minus | Irena Lasota

Trzeba przyznać, że przemówienie prezydenta Trumpa w Warszawie, wyjęte z kontekstu politycznego, było całkiem dobre. Koherentne, zawierało mniej więcej wszystko, co Polacy chcieli usłyszeć, a sam sposób wygłoszenia był na dużo wyższym poziomie niż jego występy wiecowe.

Oczywiście bardzo pomógł teleprompter. Jaki jest prezydent USA bez telepromptera, można było zobaczyć na krótkiej konferencji prasowej, gdzie nie odpowiadał na pytania, powtarzał to samo zdanie kilkakrotnie i ujawniał swoje obsesje. Ciekawe, że prezydent Andrzej Duda wpadł w trumpowy-egocentryczny nastrój i odpowiadając na pytanie o ograniczanie wolności słowa w Polsce, zaczął od poskarżenia się, że jakaś stacja telewizyjna nie odnotowała jego wizyty w Chorwacji. Obawiam się, że nie tylko w Ameryce, ale i w Polsce mogło się to wydać troszkę dziwaczne. To, że Trump zadeklarował miłość do Polski, nie zmieni negatywnych poglądów mediów amerykańskich na wolność słowa w Rzeczypospolitej, ale konkretniejsza odpowiedź mogła była odnieść jakiś efekt.

Spójrzmy na kontekst...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10801

Wydanie: 10801

Zamów abonament